Dzień zwyczajny.
Czasem tylko jakieś niepowołane wspomnienie jeszcze bardziej rozburza owy bałagan. Zaskakujące. To dzieje się coraz rzadziej. A nawet jeśli już owa myśl z przeszłości się gdzieś wkradnie, nie robi na mnie specjalnego wrażenia.
Najzwyczajniej w świecie wspomnienia już mnie nie ruszają. Chwilami własna obojętność mnie przeraża, jeszcze częściej zadziwia.
Nie poznaję ludzi na ulicy, niecelowo, o dziwo.
Boję się, że stanę się całkiem zimna.
Nadwrażliwość jest zła, bo ludziom łatwiej dzięki niej Cię skrzywdzić.
Ranią, a później bardzo boli..
|