13.02.2009 :: 23:25
Ubrana w realne sny tańczyła boso na zielonym, cienkim szkle. Z papierowym uśmiechem, plastikowym sercem i czekoladowymi uczuciami. Z przelotną nadzieją, marzeniami z waty, niedojrzałymi planami. Wykonała zbyt wiele niekontrolowanych i niedoskonałych ruchów. Wyszeptane krzykiem słowa z hukiem zburzyły spokój. Świat zadrżał. Upadła… Myśli się jej zepsuły. Wspomnienia wyparowały. Zieleń poszarzała. Zniknęła. A przecież chciała tylko być szczęśliwa. _realne stały się nierealnymi_